Ateiści

Wysłany: Sob 20:51, 17 Mar 2007

Święci,to ludzie dobrzy bezwątpienia trafili do Boga...Więc jak najbardziej zasługują na szacunek.

Wysłany: Sob 20:55, 17 Mar 2007

nie twierdze ze na niego nie zasluguja, uwazam tylko ze nieporozumieniem jest stawianie ich na rowniz bogiem, bo tak jest skoro chrzescijanie sie do nich modla, troche tak jak w religii greckiej Zeus - Bog i pozostali bogowie Olimpu - swieci

Wysłany: Sob 21:00, 17 Mar 2007

Hahahah....oni nigdy nie będą na równi z Bogiem,widze,ze mało wiesz na temat chrzescijanstwa jeśli tak twierdzisz,my o wiele inaczej ich przyjmujemy...Jako pomocników...oni się za nas wstawiaja u najwyzszego.

Wysłany: Sob 21:09, 17 Mar 2007

madze powiedziane

Wysłany: Sob 21:13, 17 Mar 2007

Jak słusznie zauwazył Bartek, do świętych modlimy się o wstawiennictwo, by przebłagali Boga dla Nas. Naturalnie, możnaby rzec, że po co to, skoro Bóg i tak wszystko słyszy... Pomoc zawsze się przyda, w każdym przypadku, kiedy już nie czujemy się na siłach prosimy własnie o nią świętych Smile

.

Dołączył: 05 Mar 2007

1. Mi - nie chcę żeby to co teraz napisze Cię uraziło, ani nie chcę się kłócić - poprostu włączam się do dyskusji.

2.

Mi napisał:

. Wracajac do sedna sprawy, nie jestem 100% ateistka, uznaje obecnosc Boga, ale nie wynika to raczej z wiary.

nie można być np. 50% wierzącym, 50% ateista, albo wierzysz albo nie. W religi nie ma szarego - jest czarne albo białe. Tak samo jak nie ma czegoś takiego jak troche prawdy lub odwrotnie troche kłamstwa. Albo mówisz prawdę albo kłamiesz.
W takim razie jak masz zamiar nazwać ten "stan"? Jeżeli uznajesz Boga to w niego wierzysz, ale to nie znaczy, ze musisz życ tak jak on nam "nakazał". Choc przykre jest to, ze ludzie rezygnuja z takiej Łaski! I zapominają, że ten świat tak naprawdę nie jest ważny. To co jest tutaj jest nie ważne - a ci, którzy tego pragną będą w Niebie - już dawno zostaliśmy zbawieni i to my decydujemy czy chcemy sie tam dostać, czy nie.

3.

Mi napisał:

a ja mysle ze modlenie sie do tzw swietych to pewien rodzaj poganstwa tak jakby czcic slonce,

Ale my nie czcimy świętych - to nie jest żaden rodzaj kutlu. To jest tak jakbys pracowala w jakieś firmie, razem z innymi ludźmi. Ktoś z nich dostaje awans i ma duży kontakt z Szefem. A Ty prosisz tych, którzy otrzymali awans, żebywstawili się za Toba u Szefa:)

4.

Mi napisał:

ja juz napisalam i to kilkuktrotnie, ze kosciol nie jest dla mnie autorytetem, dla mnie kosciol a wiara to 2 osobne zeczy wiara moze sie obejsc bez instytucji...

Nie ma takiej możliwości. Kościół został ustanowiony przez Jezusa. To Kościół udziela nam sakramentow, to w kościele możemy zaznać pełnego spotkania z Bogiem, oraz posilić się Jego ciałem. Przez ksiedza, mówi do nas Bóg w każdym sakramęcie. Od Spowiedzi do Eucharystii. W kościele są wspólnoty pozwalające człowiekowi dążyć do doskonałości!

Mam nadzieje, że kiedyś może odczujesz Prawdziwą obecność Boga i Prawdziwe Miłosierdzie - tego Ci z całęgo serca życze:)

Wysłany: Pon 14:54, 19 Mar 2007

Super Gospel! Bardzo mi się podoba twoja wypowiedź ja również mam nadzieję że przyjdzie taki czas i Mi uwieżysz w 100% (nie powinienem tak mówić Gospel bo albo czarne albo białe Very Happy

).

Wysłany: Pon 14:59, 19 Mar 2007

Faak...Jesteś animatorem na Oazie?Bardzo ładna wypowiedż Exclamation

Mi życze Ci tego co wszyscy wyżej Wink

Wysłany: Pon 15:21, 19 Mar 2007

Piękne wytłumaczenie "jak trzyletniemu dziecku"*. Brawa Gospel Smile

.

*Nikogo tu nie obrażam, chodzi o jasność wypowiedzi i życiowe przykłady (ta truskawka jest baaaaardzo obrazowa Smile

).

Wysłany: Pon 15:22, 19 Mar 2007

Niie lubie rozmawiac na ten temat szczerze mowiac, nie przekonujcie mnie do swojej wary, ja was nie przekonuje dp ateizmu, co do czarnego i bialego, nie zgadam sie zawsze trzeba dostrzegac szarosci, barwy posrednie,

Wysłany: Pon 15:28, 19 Mar 2007

Nie przekonujemy Cię, tylko tłumaczymy jak sprawa wygląda Smile

.

Dołączył: 05 Mar 2007

o jejku :oops: dziekuje za slowa uznania, ale to nie mojsa zasluga tylko Ducha Świętego Smile

to on przezemnie mówi - ja się tylko na to otwieram

a co do animatora - to jeszcze trooche mi do niego brakuje. Jestem dopiero drugi rok w oazie, po 0-owce ( no tak w sumie to III OND, ale to roznicy nie robi^^). Ale do tego daze i to jest moim wielkim pragnieniem Smile

pozdrawiam!

Dołączył: 05 Mar 2007

przepraszam, że piszę jednego posta pod drugim, ale teraz chcę zahaczyć o zupełnie inna sprawe. To będzie pytanie, które kieruje do Mi. Słuchaj mam kilka kumpel ateistek, dwie są mi bliższe od pewnego czasu - więcej z nimi rozmawiam. I jeżeli wejdziemy na temat wiary i ja zaczynam z nimi dyskutować, to jedna odrazu się "fochuje" i się na mnie wkurza, bo uważa że ja jej narzucam swoją wiare. Druga mniej wiecej tak samo reaguje ( no moze troche łągodniej). Jak zaczynamy dyskutować to one odrazu się denerwuja. Ja przecież rozmaiwam z nimi normalnie - tak samo jak np. o jakims filmie ( np. mamy inne zdania, to rozmaiwają ze mną normlanie..). Ty mówisz, że jestes ateistką. Nie wierzysz w Boga. Czy Ty też tak reagujesz na takie rozmowy??( bo z tego co widziałam to tez pisałaś, że nie lubisz na ten temat rozmawiać) Jak tak to dlaczego?

Wysłany: Sob 15:01, 24 Mar 2007

Nie jest mi latwo rozmawiac na ten temat, nie wiem dla czego, ale bardzo mnie irytuja teksty typu: "Bog nigdy mnie nie opusci bo jest dobry" albo"to nie ja mowie, to Bog przeze mnie przemawia" nie umiem wytulmaczyc dlaczego takie teksty dzialaja na mnie jak plachta na byka. Nie zucam sie na takie osoby Wink

tylko nie lubie sluchac tego typu wypowiedzi. Co do namawiana na wiare, moze nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, ze to obisz albo Twoje kolezanki tak to odbieraja, trzeba uszanowac zarowno czyjas wiare, jaki i "niewiare" Wink

Co sie tyczy mnie, jak juz napisalam, nie mowie w 100% ze Boga nie ma, tak samo nie mowie w 100% ze jest, dosc trodno to wytlumaczyc, napisalas kiedys, ze "religi nie ma szarego - jest czarne albo białe" nie zgadzam sie z Toba, ja uwazam, ze nie jestem gotowa jeszcze aby podjac decyzje na temat mojej religii, nie czuje sie na silach, nie chodzi tylko o chrzescijanstwo, o wszystkie religie. Dlatego nie neguje istnienia wyzszych sil, stworcy, innych bogow (chodzi ciage o rozne religie dlatego w liczbie mnogiej). Mam nadzieje, ze to wystarczajaca odpowiedz, jesli nie pytaj dalej Wink

Dołączył: 05 Mar 2007

aha, no tak ale przeciez ja im nie mowie, jestes zla bo nie wierzysz w Boga albo cos w tym stylu i jak sie wkurzaja to im powtarzam ze nie narzucam im swojego zdania tylko uwielbiam dyskutowac na wszystkie tematy - tymbardziej interesuja mnie opinie ateistow na temat wiary. Ja z nimi rozmawiam normlanie, tak samo jak o innych rzeczach. Tak jakbym sie klocila z nimi (jadna z nich jest muzykiem), ze wiolaczela ma ladniejszy dziewk od altowki a ona by uwazala inaczej.. w tedy normalnie ze mna rozmawia Razz

jak jeszcze na cos wpadne to zapytam

co do tych tekstow to mam pewne wyjasnienie, ale dzis nie jestem w stanie tego tak przelac, zeby bylo w miare zrozumiale Razz

jak mnie natchnie to napisze, ale i tak mysle ze rozmowy na taki temat na forum sa bardzo trudne... no jakos sobie damy rade xD no a co do Twojej religii to zycze Ci, zebys odnalazla tą droge, ktora Tobie pasuje:) jak to nastapi i moze bedzie okazja porozmawiac to bedziemy moglby podyskutowac ;]