Koza
Drzewo
|
No dobra, powiedzmy że wyleczyli ich kumpla, dostali każdy po jakimś fajnym przedmiocie i mogą za darmo spać w karczmie, następnego dnia zostają obudzeni przez trąby na dworze, wstają i na plac główny wchodzi wojsko, około 500 żołnierzy, wychodzą z karczmy (która żeby było śmiesznie jest najbardziej rozpadającą, cuchnącą, lepką i odrażającą chałpą w mieście ) i spostrzegają że na czele armii stoi taki kolo:
[link widoczny dla zalogowanych] Co zrobić żeby ten kolo zaciekawił BG i żeby jakoś się z nim spotkali, nie chodzi mi o żadne tajne spotkania w ciemnym zakamarku karczmy tylko o zupełnie przypadkowe spotkanie lub wchodzą do jego namiotu po rozkazy albo coś, chodzi o to że ten kolo przybył z imperium (patrz link do kosmologii wyżej) aby wspomóc to miasty ponieważ szykuje się wojna. Płaszczyzna planów względnie złych planuje poszerzenie swojego terytorium i zawładnięcie nad resztą planów, zajęli już jeden plan neutralny(znaczy że te plany to nie jakieś wielkie kule ziemskie tylko jakieś coś porównywalne wielkością do Australii z jedną stolocą i jednym przywódcą) i oblegają drugi. Nie wiem jak nakłonić do zobaczenia się z tym kolo (który zresztą ma na imię Silvar i jest kapłanem bojowym w służbie imperium i jest tak kapitanem) ponieważ on będzie miał widzenie jak ich zobaczy i wypowie słowa przypowiedni (stare i nie modne ale jak na moich kuzynów powinno zadziałać) w której oni czyli Bg mają zjednoczyć wszystkie plany w płaszczyźnie dobrej i stanąć na czele najpotężniejszej armii przeciw "Demonowi z Otchłani". |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Widzę, że ten pan, któego obrazek nam pokazałeś, zajmuje się bitką. Najlepszym więc pomysłem na zapoznanie go z graczami będzie spotkanie z nim w trakcie jakiejś dramatycznej potyczki. Dobrym pomysłem byłoby, by owy uzbrojony po zęby jegomość, niespodziewanie wsparł orężem drużynę, gdy ta będzie już niemal przyparta do muru. Oczywiście musisz to zrobić z umiarem, dlatego też nie polecam Ci by Silver wpadł i wybił armię czerwonych smoków, z którymi drużyna sobie nie radziła, bo takie coś mocno już zalatuje sztucznością. Raczej starcie w którym pomoże Twój wróżbita, niech ma znaczenie marginalne - ot walka na gościńcu, z jakąś grupą trolli, wracających z łowów. Mimo wszystko gracze muszą mieć powód by być Silverowi wdzięczni. Znajdź złoty środek .
Dalej, po skończonej potyczce (dobrym pomysłem jest pozbawić w jej trakcie jedną trzecią drużyny przytomności) niech Silver zaproponuje swym dłużnikom (graczom) dołączenie się do kompanii*, która akutar, dziwnym trafem zmierza w tym samym kierunku, co gracze. W nocy, kiedy cała drżyna zatrzyma się na popas, jeden z graczy niech zbudzi się, zaniepokojony dziwnymi odgłosami z namiotu dowódcy, a jeśli zmierzy w tamtym kierunku, w chwili kiedy w jego mniemaniu będzie niezauważony, nagle usłyszy chrapliwy, lecz rozpoznawalny głos Silvera: "Przyszedłeś... Czekałem na Ciebie. Przemawiam przez ciało tego śmiertelnika, by natchnąć Cię tajemną wiedzą jaką posiadam. Kim jestem? Nie pytaj i tak nie zrozumiesz... Itd..." *Owa kompania niech składa się, z kilku zbrojnych, najlepiej na koniach. |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Pozwolę sobie napisać posta, pod postem, by podkreślić odmienność jego problematyki.
Dawid udzielił Ci kilka świetnych rad apropo samej walki (trzymaj się ich zawsze!), ja zaś zrobię to samo z konstrukcją kampanii. Otóż, nigdy nie zapominaj o swobodzie. To jest ta cecha RPG, która przewyższa cRPGi i daje papierowym grom fabularnym taką przewagę nad jakimkolwiek ich elektronicznym odpowiednikiem. Nie planuj tak misternie każdego punktu kampanii z wyprzedzeniem, a raczej idź w stronę ogólnego rozplanowania rozgrywki, zawsze mając na względzie to, że graczom może się nagle odwidzieć, zaś ich kroki mogą zostać przez nich pokierowane w kierunku dla Ciebie zgoła nieoczekiwanym. Dlatego, prócz zaplanowanego przez Ciebie wątku głównego, warto mieć pod ręką jakiś poboczny, elastyczny, by zastosować go można było w dowolnym miejscu i czasie. To tyle z nauk ogólnych, teraz tylko moja propozycja na wstęp. Uczyniłbym go bardziej dynamicznym... Gracze siedzą, wraz z dziesiątkami innych więźniów, pod pokładem więziennej łajby cesarskiej. Płyną już kij-wie-który-z-kolei-miesiąc, kiedy nagle z pokładu, słychać odgłosy szamotaniy. Niedługo potym rozlegają się, tym razem już gdzieś z morza, trąby - sygnał ataku. Chwilę później, dolny pokład, włos od Twych kamratów, zostaje rozerwany pod wpływem ogromnej eksplozji... ...Pierwszej z wielu. W chwilę później rozpętuje się piekło. W momencie pierwszego wybuchu (kula armatnia wrażego okrętu), ściana do której łańcuchy krępujące graczy, były przywiązane rozpada się, tak więc Ci są wolni lecz... Cała grupa ciągle połączona jest swymi kajdanami. Muszą działać szybko i być zgrani - inaczej zginą. Są kompletnie nieuzbrojeni, chyba, że za broń uznać pływające na ich pokłądzie deski. Statek powoli topi się, zaś do abordażu zostały dosłownie minuty. Wtem, z górnego pokładu spada do graczy cesarski oficer. Jest ranny. Przez ziejącą w burcie dziurę widać ląd, oddalony o około dwie do trzech mil. Korsarze szykują się do abordażu. Od tej chwili gra jest graczy. Muszą współpracować, są do tego zmuszeni. Mają mało czasu na podjęcie decyzji, wybranie strony konfliktu, uzbrojeniu się... Liczę, że pomysł Ci się spodoba! Zaczyna się "trzęsieniem ziemi", integruje graczy, zmusza do wyboru, jest dramatyczny... Akurat coś w sam raz na początek! |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jabberwock
Czarna dziura
|
Ależ sie rozpisał ,no ale ta historyjka jest trochę oklepana:P Ale ogólny zarys jest nawet nawet,nie żeby coś
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Mnie też się podoba szczególnie ta dynamika która jakby na to nie patrzeć jest koniem napędowym gry. Wymyślaj dużo swoich rzeczy, improwizuj i nie trzymaj się kurczowo podręczników to nudne. I nie zapomnij żeby gracze ciągle mieli jakiś cel główny żeby nie doszło do tego że nic nie będzie do roboty. Nie muszą go wykonywać ale niech będzie.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jabberwock
Czarna dziura
|
Dynamika jest najważniejsza ,dawid ma racje,trzymaj sie tego a może będzie dobrze:)
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Sovellis
Galaktyka
|
Tak tylko nie zapominaj jednego! My mieliśmy z tym problem, pokłóciliśmy się o to. Jeżeli zbytnio nie lubisz podręczników nie korzystaj z nich często(chodzi głównie o postacie niektóre, miejsca, historię i tak dalej) Ponieważ ja przeczytałem bardzo wiele i wiedziałem więcej o Qlinka. I Wkurzało mnie to, że nie mogę się udać do jakiejś lokacji której niby nie ma,a z drugiej stony pewne rzeczy są! Ale na szczęście udało nam się to załagodzić i wymyślić coś swojego. Zapraszam do działu RPG ogółem, pierwszy temat. Warto też zapożyczyć różne rzeczy z książek fantastycznych.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Jabberwock
Czarna dziura
|
Z książek fantastycznych których nie czytacie:PWystarczy przeczytać Trylogie Mrocznego Łowcy i już będziesz miał pomysł na nową kampanie.Polecam.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Koza
Drzewo
|
Tak, czytanie podręczników do których nie zajżał nasz MG jest troche niepotrzebne, chyba że ktoś lubi. U nas w kampanii chcieliśmy przenieść się do eden ale nie mogliśmy bo Jędrek nie czytał księgi planów i nie wie jak to eden wygląda, jak to opisać więc postanowił że jak przeczyta to sie będziemy mogli przenieść. Wróciłem z rekolekcjii i tam prowadziłem kolegom sesje i w jednej z nich wykożystałem pomysł Jędrka. Kumple chcieli przyłączyć się do piratów ale jak realistycznie mieli to zrobić, zabijać oficerów i przeciwników piratów a potem zostać zabitym przez piratów bo tym nie potrzebne nowe gęby do wyżywienia?? Na serjo nie wiem jak to zrobie jak drugi raz coś takiego poprowadze
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Jak się mają przyłączyć? O to się nie martw - bo to problem do rozgryzienia dla graczy! Stary! Nie możesz, będąc MG, myśleć za graczy. Samym takim myśleniem krępujesz im ruchy. Pozatym, skąd wiesz że chcieli się dołączyć do piratów? Nie mów, błagam, że zadałeś im pytanie "Co robicie? Dołączacie się do piratów czy coś tam itd...". To wszystko ma być w domyśle - po prostu opisujesz sytuację, a oni swoim postępowaniem pokazują co chcą zrobić, a nie tym, że odpowiedzą Ci "Przyłączamy się do piratów"...
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Koza
Drzewo
|
Opisałem im sytuacje a oni jak na debila wbili się na pokład, chwycili za jaką kolwiek broń i zaczęli rozwalać wszystko co się tylko dało. I powiedz mi jak zrobić żeby ich utrzymać razem bo powiedzmy sobie szczerze, nie dadzą rady pokonać załogi i piratów, a jeden z nich siedział sobie w najlepsze na tej wyspie bo tam dopłynął i czekał na swoich kolegów (to ten co ostatnio biegał jak głupi wkółko murów podczas oblężenia). Powiedz mi jak ich utrzymać razem skoro robią takie głupoty?? Po prostu chcieli swoimi 1lvl owymi postaciami nabić sobie pd to weszli na statek i zaczęli siekać wszystkich
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
gArEt
Gwiazda
|
No wiesz jako mistrz powinieneś zareagować w grze. Po prostu nie dać im zabić tych piratów jeżeli miało by ci to popsuć kampanie.
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Qlink
Administrator
|
Po prostu myśl logicznie - skoro są chłystkami z litrami mleka pod pod nosem... To czy mogą oni równać się, z zachartowanymi w bojach piratami? Oczywiście - nie - to też musisz im dobitnie udowodnić, poważnie raniąc ich w bitwie i po prsotu NIE pozwalając im jej zwyciężyć - będzie nauczka na przyszłość (nie zabijaj ich, niech trafią np. do niewoli).
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Koza
Drzewo
|
Nie byłbym zadowolony z mojego MG gdyby na dzieńdobry po uwolnieniu mnie z jakiejś celi zaraz wysyłał zpowrotem do niewoli
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Davis De Xunil
Galaktyka
|
Zdaje mi się że Qlinkowi chodziło o to że ty ich masz tym postraszyć, pokazać im że walka z doświadczonymi piratami jest z góry skazana na niepowodzenie. Oczywistym jest że nie musisz ich ciągle pakować do celi. To był tylko przykład. Spraw że podczas walk z mocniejszymi od siebie nie będzie łatwo. Niech stracą coś, niech jakoś ucierpią. Musisz sam pomyśleć. Pamiętaj jednak że takie karanie może mieć miejsce tylko wtedy gdy oni sami na takie wyzwanie się porwą bez żadnych podstaw np. bo tak nam się chce, albo jakoś trzeba zarobić a MP i tak nas nie zabije. Oczywiście że nie logicznym będzie gdy będziesz ich karał czymś takim gdy robią główne zadanie wyznaczone zadanie (no chyba że tak zwanie idą na chama). Jeżeli coś nie zrozumiałem to pytaj
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Pomysł na kampanie |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.