Forum SiQ Strona Główna


SiQ
"...Nie ma lustra, które by lepiej odbijało człowieka niż jego słowa..."
Odpowiedz do tematu
Qlink
Administrator


Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 1142
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ...z Katowic

Myślę, że - właśnie - jest romantyczny i... Na tym kończą się jego zalety. Spuścizna kulturowa i jej protekcja przed skutkami wojny to coś szalenie ważnego, ale - na Boga - czy ważniejszego od niepodległości i żyć ludzkich? Nie. Francja mogła te wojnę wygrać, a dała ciała na całej linii (...Maginota? Smile). Polacy pokazali jak się walczy za ojczyznę, pokazali jak silna może być wiara w sojusze. A Anglicy i Francuzi wpierw dali dowód słabości tychże umów, a potem tego jak marnie się biją.

Jestem pacyfistą do wypęku, do tego zakochanym w kulturze, ale poświęciłbym całą jej światową spuściznę by tylko zapobiec rozlewowi krwi. Zaś Francuzi w czasie II wojny wartościowali conajmniej dziwnie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sovellis
Galaktyka


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Niewiadomo

Faktycznie można napisać coś nowego tutaj. Ja skupię się jednak bardziej na Czechosłowacji, bardzo mi się podobają te anonse polityczne.

Zgodzę się z wami, że polityka ustępstw mocarstw zachodnich była katastrofalna dla naszego południowego sąsiada. Zgodzę się również z tym, że Czechosłowacja była w pewnym stopniu przygotowana i świadoma agresywnych intencji III Rzeszy. Nie zapominajmy o tym, że Czesi posiadali świetnie rozwinięty przemysł zbrojeniowy (czołgi, które osiągały poziom czołgów niemieckich, a nawet je przeganiały konstrukcyjnie). Czy jednak brak zasadniczych kroków zachodnich polityków drastycznie zmienił bieg historii?

Jestem przekonany, że mimo rozwiniętej linii umocnień i dobrego uzbrojenia Czechosłowacja nie była równym przeciwnikiem nazistowskich Niemiec. Dlaczego? Dużą rolę odgrywały tutaj doktryny wojskowe przyjęte przez oba kraje. Przyjęta przez Czeskich wojskowych bazowała głównie na walce obronnej i pozycyjnych działaniach wojska nie sprawdzała się w erze rozwiniętego przez niemieckich strategów blitzkriegu, ale o tym dobrze wiemy; wystarczy spojrzeć na takie kraje jak Francja czy w pewnym stopniu Rzeczpospolita II. Oczywiście nie jestem tutaj zwolennikiem Rzeszy, gdyż Czesi podobają mi się strasznie.

Warto tutaj napisać o ewentualnych skutkach zbrojnego konfliktu obu państw. Zauważmy, że Czechosłowacja graniczyła z Rzeczpospolitą od południa; była więc w dużym stopniu jej naturalną ochroną. Polacy będąc pozbawieni tej ochrony stawali się jeszcze bardziej "goli" w swojej własnej wojnie. Czy Polacy wsparli by Czechów w czasie ich walki o kraj? Ewentualna pomoc jest dla mnie i chyba dla większości osób znających się na tym okresie sferą marzeń. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na to przez pryzmat tego co stało się podczas rozbioru Czechosłowacji. Każdy chyba sobie przypomina sprawę z zagarnięciem Zaoldzia. Powiedzmy sobie szczerze, Czesi i Polacy nigdy nie pałali do siebie miłością.

Chciałbym zauważyć jednak dobre strony konfliktu Niemiecko - Czeskiego. Jestem pewien, że III poniosła by straty w walce w tej wczesnej wojnie. Przedłużyło by to na pewno termin ataku na Polskę. Co za tym idzie? Ja tutaj widzę umocnienie stosunków Rzeczpospolitej z państwami zachodu i rozwinięcie własnego systemu obronnego i wojska (Plan sześcioletni przewidziany na lata 1936-1942 - zakładał modernizację i nowoczesne szkolenie WP). Może dałoby to nam większą szansę na arenie politycznej i wojskowej (zauważcie że WP było jednym z największych tego czasu w Europie). Pojawia się tutaj jednak jeden zasadniczy problem zwący się ZSRR. Mimo szansy jaka mogła się pojawić w odparciu ataku III Rzeszy, atak Związku Radzieckiego (z którym mieliśmy podpisany pakt o nieagresji) mógłby być dla nas katastrofalny.

Podsumowując, uważam że rozwiązanie zbrojne, a nie polityczny rozbiór Czechosłowacji były by na pewno tragicznymi wydarzeniami i mogącymi na pewno pokrzyżować początkowe plany III Rzeszy. Jednak czy zmieniło by to bieg historii? Tą tezę osobiście odrzucam.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shadow
Gwiazda


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/4

Anglicy strasznie stchórzyli. Czesi byli bardzo dobrze przygotowani i wydaję mi się, że mogliby powstrzymać Niemców na tyle długo, że Anglicy wkońcu by ich poparli i wyściubuli nosy z wysp. Polska otrzymała by sporo czasu... Linia umocnień "Śląsk" była by obsadzona odpowiednio, co zabezpieczyło by naszą gospodarkę podczas wojny, a co za tym idzie większe możliwości militarne... To jest wszystko takie, gdybanie, ale mam takie zagadnienie: Czy Rosja rzuciłaby się na nas, gdyby zobaczyła, że Hitler tak trudzi się z Czechami? I Czy wogóle byłoby tam nawiązanie współpracy... Między wyżej wymienionym i Stalinem?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sovellis
Galaktyka


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Niewiadomo

Jak to słusznie zauważyłeś Anglicy stchórzyli. Ale była to zasługa premiera Chamberlaina i jego polityki ustępstw. Ale tak naprawdę to, Anglicy nie byliby w stanie militarnie wspomóc Czechosłowacji. Dlaczego? Tutaj gra toczyła się na arenie politycznej, a Czechów nie wiązała z Anglią żadna większa koalicja (Czesi należeli w tym czasie do tak zwanej Małej Ententy).

Czy Czesi mogliby utrzymać się na tyle długo aż Polska rozbuduje umocnienia? Nie, niestety jestem innego zdania. Dla mnie też taka wizja brzmiała by świetnie, ale prawda jest inna, znacznie bardziej brutalna. Nie zapominajmy, że Czechosłowacja mimo stabilności politycznej nie była stabilna kulturowo. Już w 1938 roku część Sudetów, zamieszkana przez mniejszości niemieckie oderwała się od kraju Czechosłowackiego. Drugim niesprzyjającym czynnikiem było wrogie nastawienie państw sąsiedzkich (Polska, Węgry) i każdy z tych krajów chciał zagarnąć część czeskiego kraju, co też zostało uczynione.

Co do linii umocnień "Śląsk". Nawet najbardziej obwarowany region naszego kraju nie dam nam wiele, kiedy takie województwa jak Pomorze, Wielkopolska, Mazowsze były słabo "obsadzone" przez zespoły fortyfikacyjne. A jak postąpili Polacy w trakcie Kampanii Wrześniowej? Na Śląsku nie doszło do większych bitew. Dlaczego? Bo większość wojska stacjonująca na Śląsku (np Brygada Pancerno-Motorowa) zostały wysłane na Małopolskę właśnie przez to, że mogły być okrążone. Dlatego jeden pas umocnień nie da nam dużo. I chciałbym jeszcze zauważyć, że lwia cześć przemysłu ciężkiego (czyt. wojskowego) nie znajdowała się na śląsku, tylko bardziej na północy, w COP. Oczywiście nie znaczy to, że Śląsk traci w tym wypadku na znaczenia, ponieważ nasz węgiel i huty były jednak niezastąpione. Reasumując to co powiedziałem, zabezpieczenie przemysłu śląskiego nie dałoby nam tak dużych możliwości militarnych w zbliżającej się wojnie.

Czy ZSRR zaatakowałby nas? Myślę, że Hitler nie trudziłby się tak z Czechami jak to napisałem wcześniej, a w tym wypadku Związek Radziecki uderzyłby. Jednak tu pojawia się pytanie. Czy Armia Czerwona miała możliwości do zajęcia polski? Czy miała do tego potencjał? Warto zauważyć, że był to rok 1939, czas modernizacji ACz i jej zachwiania po przeprowadzonej 2 lata temu wielkiej czystce. Myślę jednak, że atak mógłby nastąpić, ale jego rezultaty wyglądałyby zupełnie inaczej.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Shadow
Gwiazda


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 758
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/4

Jednak to wszystko gdybanie niestety. W sumie dobrze, że stało się stało.

Jednak moim zdaniem Czesi mają mentalność całkiem pokrewną polaką i nie dali by się tak łatwo. 1940 r. być może do tej pory udałoby się utrzymać Niemców na Zachodzie... Kto wie co zrobiłby Stalin, Chambrelin - Churchil... Co zrobiła by Francja, trudno o tym mówić. I jakie szanse potem miałaby Polska?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sovellis
Galaktyka


Dołączył: 20 Lip 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Niewiadomo

No właśnie taka sprawa Bartek, że gdybanie opieram na faktach historycznych Smile

Niestety nie chodzi mi o mentalność Czechów. Zauważ, że Polacy mieli waleczną mentalność, ale sytuacja była beznadziejna, co przełożyło się na naszą rychło porażkę. Czechosłowacja również miała ciężką sytuację geopolityczną. Zapytałeś, kto wie co zrobił by między innymi Stalin. Niestety wszystkie dokumenty i wiele książek to opisujących wskazują na baaaardzo ekspansywne plany Stalina, zdecydowanie na większą skalę zakrojone. Mówi ci może coś Operacja o kryptonimie Burian? To właśnie był plan ataku na zachód. Jakie szanse mieliby Polacy? Tutaj ciężko akurat mi to stwierdzić, ponieważ nie jestem w stanie przewidzieć tego jak wyglądała by sytuacja na zachodzie w owym czasie, a jak wiemy to wiązało się ze sobą w dużym stopniu.

ednak moim zdaniem Czesi mają mentalność całkiem pokrewną polaką i nie dali by się tak łatwo.
- zwykłe chęci nie wystarcząSmile

To jest właśnie cała intrygująca mnie historia. Znane nam fakty pomagają nam gdybać i ponosić się wyobraźnią Wink Uwielbiam historię alternatywną.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
II Wojna Światowa
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 4  

  
  
 Odpowiedz do tematu