Amore L'amour Love Miłość itp.:P

No dopr też się czasem na różowo ubieram ( oczywiście nie cała). Nawet mam miniówę różową ( wiem ,wiem ale jak ją noszę to zawsze mam sweterek grzecznie Exclamation

!) i to nie koniecznie oznacza ,że jestem jakaś teges Razz

.Uważam ,że gorsze od minówy są krótkie spodenki z dziurami w tyłku ! ;P. Albo wystający ( wylewający się) brzuch.
Ogółem mini i tipsy to tylko naprowadzacz na lalunie ale głównym punktem jest ich zachowanie w TYM ubiorze.

Nie mówię ze nie wolno chodzić w różowych rzeczach, ale jak ktoś idzie cały na taki landrynkowy kolor to aż razi w oczy to jest paskudnie, a do krótkich spodenek z dziurami na tyłku nic nie mam zawsze można się popatrzeć mi to nie przeszkadza

Właśnie taki jest problem z facetami Razz

za bardzo lubią patrzeć .

no co tak zostaliśmy stworzeni Smile

to wszytsko zależy od podejścia faceta , bo jeśli ma tą swoją jedyną , to rzuci tylko okiem bądz wogole nie zwróci uwagi na różową landrynke ( bez skojarzeń Razz

)

ja taką osobę spotkałem na Murckach i wiecej do szczęścia mnie nie potrzeba , sam w sobie widzę zmianę , że już się tak nie oglądam za innymi dziewczynami.

Wogóle ja cenie dziewczyny z którymi można pogadać...od tak bez żadnych krępów...na forum nawet są takie;)

No pewnie bo jak to Ania napisała "nasze babskie stronnictwo forumowe" to ono jest bardzo fajne i sympatyczne :p.

wiecie co?ogólnie meżczyźni sa wzrokowcami...dlatego nawet żonaci faceci idący pod rękę z żoną ogladają sie za duzo młodszymi dziewczynami w spódniczkach..według mnie to jest żenujące,obleśne i niesmaczne...a co do spódniczek to luzik ale od pewnego incydentu a mianowicie od kiedy mój (11 lat starszy odemnie)przełożony nie polożyl mi ręki an kolanie podwożąc mnie do domu...(byłam ubrana w spódniczkę taką przed kolanko ale nie miniówkę) to zaniechałam spódniczek i sukienek...

To już jakiś zboczony czy co.
Mnie kiedyś podobne coś spotkało chociaż byłam w spodniach !
Obleśniak z równoległej się dosiadł i coś tam zaczęłamz nim gadać ,a w pewnym momencie mnie złapał za łydkę centralnie. Taka byłam zaskoczona ,że dopiero po pół minucie zaczęłam mu delikatnie mówiąc "odczepiać łapsko"! Faceci czasem są świniami!!
Tak samo (Aniu) Kurak z naszej klasy rozmawiał z kolegami jak się dziewczyny łapie za tyłek i POZWOLIŁ sobie pokazać na mnie. Sorry ale w tym kraju chyba jest coś takiego jak "nietykalność osobista" nie?

Nie no to to rozumiem "macanie" ale popatrzec zawsze mozna co nie Question

Popatrzeć...ale nie rozbierać wzorkiem Wink

ale żonaci?! bezwstydnie oglądający się za podlotkiem ktory dopiero co z pieluch wyrósł?! wybacz ale mi się to w głowie nie mieści....żona dzieci...a w głowie siano..;/

Natury nie oszukasz Smile

Nie no żonaci to tak ale jak poprosu hcodi z jakas dziewczyna to nie jest przestempstwo Exclamation

Ale powstrzymać by się czasem mogli. Wartościowe dziewczyny gdy widzą ,że są obiektem takich spojrzeń czują się strasznie. Dziewczyny to nie eksponaty w muzeum ,a gdy patrzy się żonaty facet to jest wogóle niesmaczne!