PSP

gArEt napisał:

Tak, miedzy heroiną a PSP jest różnica...ale tak samo umie uzależnić...bo najpierw sie mało gra, później dostajesz fajne gierki i siedzisz jeszcze dłużej i potem wcale nie wychodzisz z domu, słyszałem o takich ludziach

Yyy... A ja słyszałem o ludziach którzy uzależnili się od forum internetowego. Może to akurat jesteś Ty Karol? W takim razie nasze forum to szmira... Sad

. PSP to po prostu mała konsola do gier... Komputer to też konsola do gier - nie widzę różnicy, dlaczego od tego pierwszego można się jakoś "bardziej" uzależnić. I powiedz mi gdzie to słyszałeś o takich ludziach Wink

. Dalej, PSP to spijacz pieniędzy... No Jacek* faktycznie wydał na niego 1000 zł w ciągu pierwszego miesiąca... Ale na tym koniec. Pomijam fakt, że LWIĄ część tej sumy, pokryła cena samej konsolki (około 800zł), ale późniejsze wydatki, czyli pokrowiec i karta... To w zasadzie jedyne co trzeba mieć, żeby móc sobie w spokoju użytkować ten mały gadżet przez najbliższych lat kilka. Pod tym względem, ASG wypada dużo gorzej, ze swoimi znikającymi kulkami, strojami bojowymi, dodatkami do karabinków, latareczkami, lunetami... Nie piszę tego, żeby czegoś dowieść, po prostu Karol, z jakiegoś dziwnego powodu, uwziąłeś się na PSP (które, jakby na to nie patrzeć, jest tylko marnym kawałkiem plastiku i krzemu) i jesteś tak zaślepiony tym... Negatywnym odczuciem do tego sprzęciku, że podajesz, by je zgnoić, zupełnie bezsensowne i łatwe do obalenia, jak papierowa kartka, argumenty.

*I tylko Jacek... Ja póki co nie kupiłem do niego jeszcze nic...

yes yes yes

Mi napisał:

yes yes yes

a to tak apropos czego?

Dołączył: 19 Mar 2007

Oh...drogi Jędrku PSP nie można równać z asg wiesz dlaczego, bo na wstępie PSP płacisz 800zł a na asg, zapłącilem zaledwie 300zł wiec jakas różnica jest. W asg możesz sie strzelać w normalnych ubraniach, kulki nie są drogie 500szt kulek kosztuje 9,50 w pentagonie a w internecie 1000szt 9zł. A nie bede sie przyczepiał że z samy psp nic nie zrobisz bo co nagrasz tylko muzykę, filmy? Bo na gry musisz wydać kolejne pieniądze! Już lepiej sobie kupić MP4 z dyskiem twardym 30GB( bo do PSP bodajrzej jest tylko 4GB!) i tak samo możesz oglądać filmy...Jedynym plusem wg mnie psp jest to że ma podłączenie do neta, za który też trzeba płacić!

a propos tego ze sie zgadzam z przedmowca

gArEt napisał:

Oh...drogi Jędrku PSP nie można równać z asg wiesz dlaczego, bo na wstępie PSP płacisz 800zł a na asg, zapłącilem zaledwie 300zł wiec jakas różnica jest. W asg możesz sie strzelać w normalnych ubraniach, kulki nie są drogie 500szt kulek kosztuje 9,50 w pentagonie a w internecie 1000szt 9zł. A nie bede sie przyczepiał że z samy psp nic nie zrobisz bo co nagrasz tylko muzykę, filmy? Bo na gry musisz wydać kolejne pieniądze! Już lepiej sobie kupić MP4 z dyskiem twardym 30GB( bo do PSP bodajrzej jest tylko 4GB!) i tak samo możesz oglądać filmy...Jedynym plusem wg mnie psp jest to że ma podłączenie do neta, za który też trzeba płacić!

Ojojoj, drogi Karolu Wink

. Twoje tłumaczenie jakoby PSP nie mógł równać się z ASG, jest, mówiąc delikatnie, liche. Za ASG zapłaciłeś w istocie tylko 300zł... Zważ jednak mój drogi na klasę wykonania Twojego produktu Smile

. Są repliki i za 5000 tys. zł. i są przenośne konsole za 150 zł. Idąc tym tokiem rozumowania: minimalna cena konsolek do gier to 150 zł, zaś maksymalna 700 zł. Analogicznie: minimalna cena profesjonalnej repliki broni to około 250 zł, maksymalna zaś... Grubo PONAD kilka tysięcy. A więc wydałeś mniej, w istocie, jednak w swojej kategorii, Twój karabinek jest gorsze od mojego PSP, ponieważ Ty masz najtańszą giwerę, a ja mam najdroższą konsolkę... Jasne - wydałem więcej - ale na nowego mercedesa chyba też wydasz więcej niż na poczciwą syrenkę i chyba wcale ta różnica ceny nie świadczy na korzyść tej drugiej? Wink

To tak jakbym kupił sobie snajperkę ASG za 3000zł, bo miałbym na to kasę, Ty zaś swój karabinek za 300zł i jeszcze miałbyś do mnie pretensje, że mam szita, bo droższy i lepszy Very Happy

.

Jak zwykle, nie mówię tego żeby coś Ci udowodnić... No może, co najwyżej, jak marne są Twoje argumenty Wink

.

...Pomijam już fakt, że już za rok, koszty jakie ponisłeś na swój AK47, znacznie wzrosną (i wzrastać będą stale), zaś bilans "strat" w przypadku PSP, u mnie przynajmniej, długo jeszcze pozostanie na tym samym poziomie.

Dołączył: 19 Mar 2007

Aj aj aj...konsole za 700zł Question

? Kup mi PS 3 za 700zł, oki? Nie sądzę że dał byś rade...bo to też w sumie konsola...no nie? Dalej, mój bilans narazie nie bedzie wzrastał gdyż nie mam kasy na ulepszenia. Twoje wydatki także będą wzrastać, bo chyba nie długo pociągniesz na tej jednej gierce. Zdaje mi sie że już za rok PSP przykryją nowe lepsze konsole, a PSP zostanie tylko wspomnieniem i będą jej dorzucać do chipsów.

KONIEC!! NIE MOGĘ JUŻ NA TO PATRZEĆ. TAKA KŁÓTNIA NIE PROWADZI DO NICZEGO WIEC SKOŃCZCIE JUŻ W KOŃCU! KAŻDY DALEJ BĘDZIE SIĘ TRZYMAŁ SWOJEGO! A JA NIE POZWOLĘ CZEPIAĆ SIĘ ASG PONIEWAŻ ZAKOCHAŁEM SIĘ W TYM JUŻ DAWNO TEMU! ODCZEPIŁEM SIĘ OD PSP WIĘC TERAZ JUŻ SKOŃCZCIE Z ASG! WSZYSTKO POCHAŁANIA KASE, ZALEŻY JAK SIĘ DO TEGO PODCHODZI> I KAROL NIE JESTEŚ TU ŚWIĘTY ANI TY QLINK> KONIEC TEJ BEZSENSOWNEJ (JAK DLA MNIE ) KŁÓTNI!

Jeszcze tylko jedno małe sprostowanie Karol - wyraźnie napisałem, że KIESZONKOWĄ konsolę można kupić za maks 700zł. Czytamy ze zrozumieniem Wink

.

Dołączył: 19 Mar 2007

Jedrek umiem czytać ze zrozumieniem i jakoś nie widze żebyś pisał o ''KISZONKOWYCH" konsolach:) Napisałeś "minimalna cena konsolek do gier to 150 zł, zaś maksymalna 700 zł"...

ale z was... wydje sie ze nie mozna porownywac hobby z kawalkiem plastiku ktory uprzyjemnia wolny czas i pozwala sie komunikowac z ludzmi a poza tym cala ta rozmowa nie ma sensu (sory za bledy pisze z PSP)

Dołączył: 19 Mar 2007

Ja mam takie pytanie czy na PSP jest gg?

Fajnie wam idzie ta kłótnia to jak porównywanie czy droższe jest przyrządzanie obiadu w mikrofali a wykładanie piwnicy kafelkami...

Na PSP nie ma gg, odpowiadam na Twoje pytanie Karol Smile

. Apropo bezsensu naszej... "Kłótni". Myślę, że nieco histeryzujecie. Ani Karol, ani ja mięsem nie rzucamy, wszystko toczy się na odpowiednio wysokim poziomie, tak więc wydaje mi się, że nie ma co tak nagle urywać tej interesującej wymiany zdań Wink

.

Dołączył: 19 Mar 2007

Według mnie tego "kłótnią" nie można nazwać tylko wymianą poglądów i porównywaniem dwóch rzeczy...My sie nie kłócimy tylko rozmawiamy