Pirackie chwile wolności

Czyli pisz co ci się przydarzyło ciekawego lub zabawnego , bez obawy , że ktoś ci powie "To nie na temat Exclamation

"

No dobrze niech wam będzie. Wymyśliłam ten temat między innymi dla tego , że mam coś do opowiedzenia:). Mianowicie - co mi się przytrafiło wczoraj?
Trudno w to uwierzyć ale odwiedził mnie Jędrek : z własnej nie przymuszonej woli , bez ociągania przyszedł do mnie - mogę powiedzieć w wielkim stylu. Jego "wejście smoka" zdziwiło moją rodzinkę w składzie mama , babcia i tata gdyż Jędruń nasz kochany Adminek na forum tak zasadniczy jeśli chodzi o pisownię zawędrował do mnie w PAPCIACH. Na deser dla ciekawych powiem , że miał także kubek ( wielkości bulionówki ) z herbatką ,a także (o zgrozo) spodeczek.
No więc prawda jest taka ,iż forum to powstało z asystą owej herbatki.
Piszę to na PRZYSZŁOŚĆ - nie jesteśmy sztywniakami chociaż chcemy żeby forum było piękne i bez błędów Smile

. Morał - Jeśli idziesz z herbatką nie zapomnij o cytrynce ;P

A żebyście widzieli miny ludzi na przystanku jak ich w tych kapciach i z herbatką mijałem!... Very Happy

Może ktoś ci zrobił zdjęcie. Trzeba by rzucić okiem na serwisy z śmiesznostkami.

No , że też nie wpadłam na to by Cię sfotografować w progu ;p! Szkoda.
Ale na pewno ta sytuacja nie będzie jedyną opisaną przezemnie na temat Jędrka.
Przed wczoraj nie zważając na wołania " Ta butelka była 'gwintem' w ślinie z podłogi" - Qlink zaczął w nią dmuchać udając grę na jakimś instrumencie (nie pytajcie mnie jakim - nie wiem ;p). Ponownie zwrócono mu uwagę , że to było w ślinie ( naprawdę-jaja sobie robicie!-nie naprawdę- o kurde fuj ) postanowił zaprzestać;p. Oj Jędrek !
Morał - zawsze ufaj przyjaciołom ;p

Bleeeeeeeeeee...

Ale w sumie czy "Ta butelka była 'gwintem' w ślinie z podłogi" wam coś mówi?... Wink

W sensie , że ty nie zrozumiałeś WTEDY czy , że inni mogą się nie domyślić teraz? No przykro mi bardzo ale nie wiem jak inaczej to opisać;p.

Żałije że nie mogłem go wtedy zobaczyć...

Shadow napisał:

Żałije że nie mogłem go wtedy zobaczyć...

...Znaczy, jak szedłem, z kubkiem i w kapciach? Very Happy

Coś czuję, że to przejdzie do kanonu Wink

.

Ja też bym chciał go widzieć. Może byś do nas wpadł w takim umundurowaniu.

Cóż więcej mogę rzec : Jędrek tworzy nowy styl Smile

.
Oj przyjeło się , przyjeło.

Stary na przyszłość jeszcze ubież sie w pidzame frotową , i różowe kapcie puchate ciekawe jak wtedy ludzie zareaguja na ulicy Razz

Ja opiszę sytuację śmieszną, ale również tragiczną. No więc zaczynajmy:

Wracam ze szkoły, wysiadam na herbapolu. Idę sobie tym gankiem, a ponieważ są tam takie duże kałurze trzeba iść gęsiego. Idą jakieś tam dwa "skejty". Staję, aby ich przepuścić(było cienkie przejście po prawej). I nie uwieżycie, pada tekścik "Na co się gapisz"(a ja czekałem tylko aby przeszli)
I poleciala fanga, dostałem z pięści. Teraz mam takie ładne limo.

Morał- na czym ten świat dzisiaj stoi. Już nie można być uprzejmym. Gdybym poszedł nie czekając, wrzucili by mnie do tej kałurzy, albo coś gorszego.

Takie ''skejty'' to tragedia...

Ja stwierdzam ,że albom dowciapna albo moja kumpela śmieje się ze wszystkiego co powiem.
Na przykład dzisiaj pisaliśmy na polskim durne zdanka rozkładając na czynniki pierwsze każde słowo.
W pewnym momencie pewna koleżanka z klasy zmazała co było na tablicy ,a ja bidna nie zdążyłam przepisać.
Powiedziałam więc z udawaną złością:
-Nigdy jej nie lubiłam
ZACZĘŁA SIĘ ŚMIAĆ
lub
Religia katecheta pyta:
-Czym mam wytrzeć nie ma gąbki
-(Mirosław) rękawem ( no buhaha)
-(Pan) A jak ktoś nie ma? ( bo miał akurat krótki rękaw)
powiedziałam na to sarkastycznie
-Mirusiem
ZACZĘŁA SIĘ ŚMIAĆ
OK Z KIM JEST COŚ NIE TAK? :p