Gdy nauczyciele mogą zbyt wiele

Tutaj możecie pisać o jasnych niesprawiedliwościach ,których jesteście ofiarami ,a agresorem jest ktoś z grona pedagogicznego.
Tym samym zastanawiam się czy PANI PROFESOR języka polskiego ma prawo wymagać ,że rozszerzenie z polskiego pójdzie do teatru w tym samym czasie , o tej samej porze ,a dokładnie o godzinie 19 po zajęciach lekcyjnych, a także oczekiwać ,że sami zajmiemy się dojazdem do Chorzowa ,który przecież każdy z nas ma w małym palcu bo nasza szkooła jest w Katowicach ,a ja zawsze chodzę po lekcjach na spacerek do pobliskiego miasta...
Dla mnie to jest nadużycie i szantaż , bo jeśli ktoś nie pójdzie na spektakl oczywiście poniesie konsekwencje.
To ja się pytam jakim prawem ona rozdysponowuje mój czas poza lekcyjny ?

Jeżeli tego nie ma w programie nauczania, tym bardziej jeżeli ona nie finansuje wam tych wyjść to jest to głupota i trzeba coś z tym zrobić...

Oczywiście ,że nie finansuje ! A wiesz co jest najgorsze? ZAPłACIłAM 17 zł ,a jak sama szłam to płaciłam 9 zł i wszystko dobrze widziałam ,a ona śmie twierdzi ,że to świetna okazja a ceny wręcz promocyjne...
A co do innych nauczycieli to facet z PO dał pracę dodatkową na 6 - plakat o szkodliwości palenia na którego zrobienie mieliśmy jeden dzień ,a po oddaniu powstawiał 4 i 5 . Ja się załapałam na 4 bo... UżYłAM TAśMY KLEJąCEJ A NIE KLEJU !
Oczywiście poszłam walczyć i mam 5 chociaż i tak nie jestem usatysfakcjonowana bo nie po to uciekałam z domu do szkoły ,żeby oddać ten plakat skoro potem się okazuje ,że nie dostanę 6 ,która podniosłaby mi średnia

...Za bardzo się szkołą przejmujesz, myślę. Z nauczycielami nie ma co walczyć, bo co - do kuratorium napiszesz? Może i jest to jakieś rozwiązanie, ale trzeba pamiętać, że każdy nauczyciel na niejednym już pokoleniu uczniów zęby zjadł, jakakolwiek więc walka o błahostki, z góry skazana jest na porażkę (czasem - dokładnie - trzeba uciec z lekcji, w celu uchronienia się przed wnerwiającą drobnostką, bądź też z twardą miną, "przyjąć ją na klatę").

Co innego gdy sprawa jest poważniejsza. Ale od poważnych spraw to policja jest, a nie uczniowie - ich rola więc sprowadza się tylko do spacerku na posterunek i szepnięcia słów kilka, w uszko osoby odpowiedniej Smile

.

Nie gorączkuj się tak szkołą. Ona jest dla nas, a nie my dla niej, nie warto więc kłócić się i nerwy tracić na idiotów.

Ale dostałam to 5 na miejsce 4 więc czasem warto walczyć o swoje . Bo po to jest status żeby go przestrzegać tyle ,że to my musimy uważać na to czy ,któryś z nauczycieli nie wykracza poza niego . Chociaż w mojej szkole nie uznaje się ,że w tygodniu mogą być najwyżej 2 sprawdziany. W tym tygodniu napisałam już z Francuskiego i Matematyki , kartkówkę z chemii i jeszcze muszę napisać sprawdzian z biologii ( bo mnie nie było) ,całą klasę czeka też sprawdzian z Geografii i odpytywanie z informatyki . Zapomniałabym o sprawdzianie z fizyki ...

Jasne, że warto walczyć o swoje! W końcu szkoła uczy życia. Ale niech ta walka sprowadza się tylko do zwrócenia uwagi danemu nauczycielowi. Kiedy zaczynasz pluć żółcią (nie mówię, że to robisz) to sygnał, że za bardzo przejmujesz się czymś, co na Twoją uwagę bynajmniej zasługiwać nie powinno. To jakby robić komarowi proces, ze świadkami i całą tą sądowniczą otoczką, za to że Cię ukąsił Smile

.

Tak, ale to jest łamanie praw ucznia. Ale spójrzcie na to, ja mam jeszcze lepiej. Otóż moja pani z poslkiego, może przegadać całą lekcję o jakich tam psah czy innych zwierzakach. Ciągle zajmuje się upominaniem, nie umie zapanować nad klasą. My potrafimy zrobić jedno ćwiczenie z gramatyki na całej lekcji! Albo omawiamy jeden wiersz na całej godzinie... Możemy napisać jedną linijkę w zeszycie.

Wiersz zwykle omawia się godzinę Razz

Tak ale jedno ćwiczenie na lekcji? To już nie jest normalne. I nie przesadzajmy znów że każdy wiersz się omawia całą godzinę...

Ciekawie będziecie wyglądać na egzaminie gimnazjalnym. Na twoim miejscu, mimo iż jesteś z polaka jesteś dobry, zacząłbym się przygotowywać na własną rękę.

No, nie wiem jak u was tam jest ale my od począdku gimnazjum juz sie prazygotowywaliśmy do tego egzaminu, od 1 klady ćwiczyliśmy rozprawki itp.

teraz sie pogubilam to wy nie jestescie w liceum przypadkiem?

Niektórzy sa a niektórzy nie Razz

a kto jest a kto nie?

davis, qlink, zondrol, Jabberwock i ja jestesmy w liceum
a reszta jest w gimnazjum jesli kogoś pominołem z góry sory, nie jetem robotem
(powiedziałem tylko te aktywne osoby)

sam jesteś zondrol Razz