O man!

Wysłany: Sob 15:47, 10 Mar 2007

Heh ja też nie mam problemów z dziewczynami (hahaha).
Ale Dawid wiem co czujesz ( żart sceniczny nie mam pojęcia, tego typu uczucia latania ponad ziemią są mi obce - heh dla niektórych smutne ale prawdziwe ;D).
Też za Dawida kciuuuki trzymam ( będzie super).

Wysłany: Nie 12:00, 11 Mar 2007

...Chyba jednak nie... Sad

A szkoda, bo naprawdę zaczynałem już wierzyć (i ciągle tli się we mnie, głęboko, iskierka nadzieji), że Dawid będzie miał niedługo naprawdę fajną dziewczynę...

Wysłany: Nie 12:05, 11 Mar 2007

Czemu chyba jednak nie? Kurde o czym znowu nie wiem:P
DAWID SPROSTUJ . zeby nie było - ja trzymałam kciuki ( przyznać się który to !)

Wysłany: Nie 13:43, 11 Mar 2007

Ludzie Wy macie po 16, 15 lat jesli sie nie myle, nie sadzice ze to troche za wczesnie na zameczanie sie pytaniami "czy ze mna jest cos nie tak ze nie mama dziewczyny/chlopaka?"

Wysłany: Nie 13:45, 11 Mar 2007

Ależ ja się nie martwię i nie uważam przez to że jetem dziwny:D

Wysłany: Nie 13:47, 11 Mar 2007

ha ja się nie zamęczam ;D
zgadzam się z tobą trochę ale każdy ma prawo do "miłości".

Wysłany: Nie 13:49, 11 Mar 2007

oczywiscie, ale to nic dziwnego jesli w Waszym wieku nie ma sie dziewczyny czy chlopaka Wink

Wysłany: Nie 13:52, 11 Mar 2007

Heh bywa i tak różnie na to się patrzy chłopaki tutaj bardziej to przeżywają ,a ja jakoś się tym tak "nie jaram" .Może to też kwestia mody? ( nikogo tu nie oceniam cholery jedne Razz

)

Wysłany: Nie 13:53, 11 Mar 2007

Ale zauwaz ze to jest ten wiek ze wlasnie chce sie miec i w tym wieku kazdy proboje, nie sądisz Question

Wysłany: Nie 13:58, 11 Mar 2007

Zakochanie i kwestia mody... Ajć Wink

.

Wiek nastoletni, to właśnie takie lata kiedy zainteresowanie płcią przeciwną wzrasta i naturalne jest "brechtanie" się Tym. Nie widzę tu nic dziwnego. Poza tym, nikt tu przecież nie pisze o psychicznym załamaniu z miłości czy próbach samobójczych, z tego powodu. Relax i take it easy Smile

.

Wysłany: Nie 14:01, 11 Mar 2007

Jedrek skoncz z tym Exclamation

Wysłany: Nie 14:05, 11 Mar 2007

A mnie się wydaje, ze owszem. Miłość to kwestia potrzeby... Miłości kogoś innego. Miłości, akceptacji, rozmowy, ciepłego słowa, czasu, bliskości, zaufania... Ale na potrzebach się nie kończy, a w zasadzie dopiero zaczyna Smile

. Bo trzeba jeszcze ofiarować się kochanej osobie Smile

.

Wysłany: Nie 14:10, 11 Mar 2007

Tylko ze najpierw tzeba znales ta odpowiednia osobe :/

Wysłany: Nie 14:13, 11 Mar 2007

Qlink potrzebe to mozna miec skozystania z toalety a nie kochania innej osoby.

Wysłany: Nie 14:17, 11 Mar 2007

Dobrze powiedziane!! Wink