Dzień chorych psychicznie

to jest żal a nie komedia romantyczna Razz

Dołączył: 19 Mar 2007

Typowa kobieta...a co komedia romantyczna zmienia poglądy na świat?

Jaca po prostu wkurza mnie wasze gadanie (szczególnie twoje), że to ja siedzę dużo przed kompem. Jakiś taki stereotyp się przyjął, że to ja zawsze jestem tym nałogowcem. Mi co ty ode mnie chcesz? Że mam 16lat nie mogę się zakochać? Jesteś dwa lata starsza i myślisz, że już mając osiemnastkę wszystko jest inne. Ja tak nie uważam i nic ci do tego. Bardzo mało mnie znasz więc nie wypowiadaj takich rzeczy pod moim adresem, uraziłaś mnie. Więc powiem po krótko, odczep się Mi, nie wystawiaj opinii jeżeli w ogóle mnie nie znasz. I czy wy uważacie, że ktoś nie mógłby sobie poradzić bez miłości i dziewczyny? Każdy musi się zakochać? I myślę, że jeden raz mi na razie wystarczy.

Dołączył: 19 Mar 2007

Fajnie powiedziane... Smile

ja nic od ciebie nie chce, i niegdzie nie napisalam ze w wieku 18 lat wszystko jest inne, nie wierze ze majac 16 lat mozna poznac "prawdziwa i nieszczesliwa" milosc. nie prekonasz mnie do tego i tyle. nie czuje rowniez ze cie obrazam sadzac tak a nie inaczej. przestan barc do siebie moje uwagi i na sile udowadniac mi cos czego nie powiedzialam, nie odnioslam sie w mojej wypowiedi jedynie do ciebie ale do wszystkich a tylko ty sie czepiasz.

No właśnie odniosłaś się do wszystkich nie uwzględniając tego, że może być inaczej. I właśnie tak napisałem wcześniej, że wkurza mnie takie ogólnikowe gadanie...

mam pisac posty do kazdego z osobna? mam wrazenie ze bardzo sie chcesz do mnie przyczepic ale sam nie wiesz o co.

ja też nie wierzę w wielką miłość w wieku 16 lat i mówcie co chcecie

Dołączył: 04 Mar 2007

Ja tam wierze...Bo dlaczego nie?

No właśnie...bo dlaczego nie? Dajcie mi jakieś argumenty na to, że nie wierzycie w miłość w wieku 16 lat. Jestem ciekawy jakie będą wasze wypowiedzi. Tylko nie mówcie, że ktoś jest mało dojrzały i tak dalej, ponieważ w to nie uwierzę.

Miłość może "dopaść" człowieka w każdym wieku. Na to nie ma reguły. Jedynym problemem jest fakt, że miłość to w głównej mierze nie uczucie, a dojrzały, świadomy wybór, na który składa się dziesiątki czynników. A 16-latkowie z reguły nie są na tyle rozwinięci emocjonalnie, żeby to pojąć - podobnie zresztą jak ich koledzy rok, czy dwa starsi. Choć, jak pisałem, na to nie ma reguły. Można dojrzeć w wieku lat 12, a można być ciągle dzieciakiem mając lat 40...

Mimo wszystko - gotowych do miłości nastolatków za dużo jeszcze w życiu nie spotkałem.

zgadasz sie z qlinkiem, po za tym milosc w tym wieku czesto jest mylona z zakochaniem czy zauroczeniem.

Ale droga Mi ja doskonle wiem co to jest zakochanie, a co zauroczenie. I nie myślę, aby się pomylił. Wiecie co, temat rzeka, nikt nie pzyzna racji drugiemu.

bo faceci są głupi
i głupi
i nie da się z nimi dogadać
i są wredni i chamscy i normalnie sobie myślą ,że są fajni !

Dołączył: 04 Mar 2007

Jestem głupi...
Nie da się ze mną pogadać...
Nie myślę że jestem fajny...
Bo przy niej głupieje,trace rozum i myślę jeno o niej...